Dzisiaj przedstawiam Wam czarna lampę z białym abażurem, która jest ozdobą w mojej kuchni .
Lampa ta powstała już przed kilkoma laty .Butelkę pomalowałam na kolor pomarańczowy i zrobiłam spękania. Abażur dokupiłam w kolorze jasnobrązowym.
Jednak po kilku latach spękania zrobiły się bardzo brzydkie,wiec zeszlifowałam tyle ile się da (muszę przyznać ze nie było to takie proste) i pomalowałam na czarno.Zrobiłam nowe spękania medium dwuskładnikowym stamperii.
Natomiast abażur na samym początku przemalowałam na biało ale mi się nie podobał,wiec poszperałam trochę na pinterescie i znalazłam fajny sposób zrobienia małych różyczek z materiału.
Kilka miesięcy temu kupiłam 3 metry białego materiału ,wiec pomyślałam ze będzie w sam raz na różyczki i wyobraźcie sobie ze wystarczyło mi tylko na trzy rzędy różyczek.Wiec następnego dnia poleciałam do sklepu żeby dokupić jeszcze więcej tego samego materiału ,ale okazało się ze już takiego nie ma ,wiec musiałam ratować się podobnym,ale odcień był już troszkę inny i struktura materiału tez nie była taka sama. Jak go pocięłam na paski to za cholerę nie chciał się formować ,dlatego postanowiłam go poprzyklejać do abażuru tak jak popadnie.Dodatkowo z czarnego materiału dorobiłam kilka różyczek i przykleiłam je w kilkucentymetrowych odstępach.
Moja lampa ma 83 cm. wysokości. Róże przyklejałam na klej na gorąco .Butelka której użyłam jest po 5 litrowym szampanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz