Witam
Dzisiejszy post przedstawia dalsze zatrzymywanie zapachow lata ,a mianowicie zapachu lawendy który tak bardzo lubię.Niedawno zrobiłam także mydełka lawendowe i uszyłam saszetki lawendowe.Tym razem padlo na zrobienie świeczek i muszę przyznać ze sama się takiego fajnego efektu nie spodziewałam.
Stworzenie takich świeczek jest dziecinnie proste.Wystarczy użyć do tego resztki starych świec.
Nastepnie w jednym garnku podgrzać wodę i wstawić do niego drugi mniejszy z pokruszonymi świeczkami i co jakiś czas mieszać aż się wszystko rozpuści.
Na koniec dodać olejek lawendowy i trochę suszu .
Ja do moich świeczek użyłam miseczek szklanych .W środku każdej miseczki umieściłam knot z blaszką (blaszkę przykleiłam do denka klejem)Następnie małą chochelką bardzo ostrożnie przelewałam wosk do miseczek.Żeby moje knoty się nie utopiły,użyłam wykałaczek do szaszłyków.
Rzeczy których użyłam do zrobienia świeczek
Do udekorowania moich świeczek użyłam juty ,tasiemki ozdobnej i świeżej lawendy
Spróbujcie zrobić takie świeczki ,naprawdę warto.
Nie zanudzam więcej ,idę sobie troszkę porobić na szydełku ,bo kto wie jak długo utrzyma się tak piękna pogoda ,a mam do skończenia jeszcze dwie czapki .
Pozdrawiam Izabela
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz